piątek, 25 października 2013

Dobry wieczór dzisiaj dzień mi minął tak sobie długo dzisiaj spałem nie miałem na nic specjalnie ochoty bolał mnie brzuch i w buzi jakoś tak mi dziwnie było język miałem jak z waty ,i nie miałem smaku do jedzenia.Mam nadal jeszcze dobre wyniki więc jestem na normalnej izolatce ,rano jak mnie badała pani doktor że na pewno po niedzieli mi już spadną i przeniosą mnie na salę jałową czyli ścisłą izolatkę.Po południu była u mnie pani psycholog i wymyślaliśmy takie opowiadanie ja mówiłem a pani psycholog zapisywała na kartce.nie skończyliśmy mojego opowiadania zostawiliśmy go na inny dzień.Wczoraj było mi bardzo smutno bo chciałbym już być w domu.Jak już wyjdę z oddziału przeszczepowego będę musiał co tydzień przyjeżdżać do kontroli.A jeszcze mnie czeka wyjazd za granicę na przeciwciała aby choroba nie powróciła ,ten wyjazd w przypadku mojej choroby jest potrzebny i jest on bardzo drogi bo potrzebne jest aż 120 tysięcy złoty.Trochę nie chcę jechać bo się boję ,ale chcę też wyzdrowieć  i żeby choroba nie powróciła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz