środa, 30 listopada 2016

Dobry wieczór wszystkim dawno bardzo dawno nic nie pisałem na swoim blogu,W tym roku w styczniu wróciłem z Włoch gdzie miałem przeciw ciała ,na pierwszą wizytę po tym leczeniu też pojechałem do Włoch, to było w lutym i wszystko było dobrze pani doktor powiedziała że jestem zdrowy.Później na dalsze wizyty kontrolne jeździłem już do Krakowa co miesiąc na kontrolę tam i z powrotem a co trzy miesiące na takie szczegółowe badania i jak dotąt wszystko było dobrze aż do teraz.18 listopada pojechaliśmy z mamą jak zawsze na wizytę kontrolną dość że strasznie długo czekaliśmy w poradni zanim nas przyjęto to jeszcze pani doktor powiedziała że w poniedziałek znowu mamy pszyjechać i przyjąć się na oddział bo będę miał robione badania,byłem do środy,w środę po badaniu mama pytała się pani doktor czy będę coś jeszcze miał czy idę do domu, powiedziała że wychodzę do domu,przy wypisie powiedziała nam że mamy zadzwonić w przyszłym tygodniu kiedy będę miał inne badania,w środę wróciliśmy do domu a  czwartek dzwoniła do nas pani doktor że w piątek znowu mamy przyjechać do szpitala bo to badanie co robiłem wyszło nie tak,a w poniedziałek pani doktor powiedziała nam że znowu jestem chory,że choroba znowu wróciła,bardzo się zmartwiłem i rozpłakałem myślałem że jestem zdrowy,a tu znowu jestem chory i znowu będę musiał przez to wszystko przechodzić co przedtem ,bardzo się z tego powodu smucę znowu będę musiał brać chemię wypadną mi włosy ,znowu będę musiał być w szpitalu na początku na pewno bardzo długo zanim pierwszy raz będę mógł wyjść do domu,czytałem nieraz na fejsbuku że osoby które zakończyły już leczenie i te nawet które tak jak ja były też na przeciw ciałach choroba wróciła ale nie pomyślałem że mnie też to spotka ,a jednak znowu jestem chory,od dzisiaj zaczołem leczenie ,dostałem pierwszą chemię zobaczymy co będzie jak się będę po niej czuł  wieże w to że tym razem sobie poradzę z chorobą na dobre -szkoda że nie mam dobry wiadomości sam nimi byłem zaskoczony tom wiadomością ale nic nie poradzę-życzę wszystkim dobrej nocy-dobranoc.

5 komentarzy:

  1. Trzymaj się młody! Dasz radę!
    "Niech Cie nie przerażają liczne zasadzki tej piekielnej bestii. Pan Jezus, który zawsze jest z Tobą, będzie walczyła razem z Tobą. Nie dopuści abyś upadł i został pokonany." - Św. Ojciec Pio
    Pamiętam w modlitwie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłoszku, będzie dobrze. Wiem, że Ci ciężko, ale wiem, że masz w sobie dużo siły do walki. Sercem jestem z Tobą. Tak jak cała rodzina. Ściskamy Cię.
    Mąki

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłosz, wszystko będzie dobrze. Jesteś wojownikiem, prawdziwym wojownikiem, pogonisz chorobę precz!

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymaj się chłopie!
    Myślami z Tobą!

    OdpowiedzUsuń
  5. Miłosz, będzie dobrze.
    Trzymaj się mocno.

    OdpowiedzUsuń